Konkurs

Pierwszego maja zapowiedziałam pierwszy na tym blogu konkurs. Patrząc na to teraz cieszę się, że podjęłam taką decyzję. W tym poście umieszczę pracę, która mnie bardzo oczarowała i zajęła pierwsze miejsce. Tak więc usiądźcie wygodnie i czytajcie...

Dawno,dawno temu w odległej krainie,był kolejny,czarowny dzień. Raven miała ochotę na piknik z przyjaciółmi,więc zaprosiła Apple,Maddie,Lizzie i Kitty. Chciała też zaprosić Blondie i Cerise,ale one chciały zrobić piknik dla dwóch przyjaciółek.

  - Sorki Raven,ale muszę z Cerise obgadać kilka spraw. - powiedziała Blondie.

- Aha,rozumiem. - odpowiedziała Raven.

-Może następnym razem - wtrąciła się Cerise.

Raven poszła do pokoju oraz wzięła 5 pięknych filiżanek i włożyła je do torby.

Nagle do pokoju weszła jej współlokatorka,Apple.

- Cześć Apple,jesteś gotowa na piknik? - zapytała się Raven.

- Wiesz, ja miałam robić jabłka w polewie karmelowej,ale nie mogę znaleźć patyków - odpowiedziała lekko zasmucona.

- Ja ci mogę dać odpowiedziała Raven,a Apple jej podziękowała.

- To ty kończ te jabłka,a ja idę się przebrać. 

- Ja się nie przebieram.Nie mam do tej okazji stroju.

Po chwili Raven krzyknęła ,,Ta-dam!"

- Wyglądasz czarująco!

- Dzięki, a teraz chodźmy.

I poszły,ale Raven zapomniała filiżanek,a Apple jabłek.

Były na umówionym miejscu, czyli na polanie obok zaczarowanego lasu.

Lizzie wyciągnęła swój koc z sercami,a Maddie herbatę.

- O nie, zapomniałam o filiżankach! - krzyknęła Raven.

- A ja o moich jabłkach! - powiedziała Apple, po czym pobiegła z Raven do ich pokoju.

- Ja zapomniałam talerzy! - krzyknęła Kitty

- Kitty skoro idziesz po talerze, to mogłabyś iść po karty,bo zostawiłam w pokoju? - spytała Lizzie.

-Pewnie! - odpowiedziała, po czym zrobiła PUF! i zniknęła

- A ty Maddie o czymś zapomniałaś? - zapytała Lizzie

-Nie- odpowiedziała.

- Ty jedyna nie zapomniałaś?

-Tym razem nie zapomniałam :)

Nagle Apple z Raven biegły do umówionego miejsca,gdy na oczach Lizzie i Maddie spadły do studni czarów. Maddie i Lizzie szybko do nich podbiegły.

Próbowały ich wyciągnąć i w tym samym momencie pojawiła się Kitty,która też do nich podbiegła. Niestety wszystkie spadły,ale tym samym przeszły do krainy czarów,a ich stroje zmieniły się na ,,szalone" stroje.

- Nasz dom! - krzyknęła Lizzie,Kitty i Maddie

- Lepiej patrzcie tam! - krzyknęła Raven

-To coś przypomina zegar - wtrąciła Apple

-Zajrzyjmy tam - powiedziała Kitty

I weszły.Wszystkie były zaskoczone wyglądem tej budowli.

Chwilę się rozgościły ,ale Apple powiedziała,że muszą szukać księgi.

I poszły szukać w różne strony.Postanowiły,że po godzinie wrócą do tego miejsca.

Apple poszła z Raven i Maddie do biblioteki krainy czarów,a Lizzie i Kitty na chwilę do karcianego zamku królowej kier,bo Lizzie bardzo się stęskniła,a Kitty poszła z nią przy okazji.Apple,Raven i Maddie sprawdziły prawie wszystkie książki,ale 5 ominęły.

-Musimy coś zrobić!-powiedziała Brooke Page

-Jesteśmy tylko narratorami-powiedzieli jej rodzice

-Maddie! Maddie nas słyszy!

-Brooke,nie! Podobne zdarzenie było w święcie baśniowiosny! Nie nauczyłaś się jeszcze?

-Przepraszam muszę to zrobić,Maddie ominęłaś 5 książek! Poszukaj ich!

-Dziękuję młoda narratorko-odpowiedziała Maddie

-Ominęłyśmy 5 książek i chyba wiem jakie!

-ZNALAZŁAM!!!-krzyknęła Maddie

-Prawdziwa księga legend,nareszcie!-krzyknęła Apple

Tymczasem w szkole, Alistair i Bunny zastanawiali się,gdzie są ich przyjaciele z krainy czarów,bo chcieli iść poszukać z nimi księgi.

-Nie rozumiem gdzie oni są - powiedział Alistair - to zagadka!

-Mówisz to przy każdej okazji - powiedziała Bunny - szukaliśmy ich wszędzie tylko...

-Tylko?

-Tylko nie w krainie czarów.Może poszli bez nas?

-Masz rację!Tylko jak wrócą?

-Przecież jest z nimi Kitty.Pamiętasz?PUF! I wrócą.Nie musimy się martwić.Chyba...

-Zobaczymy jak to dalej będzie.

A tym czasem w krainie czarów w ,,zegarze".

-A więc minęła godzina i mam dla was dobrą wiadomość:księga się odnalazła!-powiedziała Apple-czas najwyższy,żeby wrócić do domu,Kitty,czas na nas

-Dobra, uwaga... PUF!

I znalazły się w szkole. 

-Lizzie,Kitty,Maddie!-krzyknęli Bunny i Alistair w tym samym czasie

-gdzie byliście?-spytali się

-w krainie czarów i znaleźliśmy księge!

-idźcie dać ją panu Grimmowi - powiedzieli Alistair i Bunny

-właśnie idziemy-powiedziała Apple zadowolona jak nigdy wcześniej

Nagle nadleciała Faybelle Thorn i... zabrała księgę legend.

-JAK MOŻESZ?!-krzyknęła Apple ze złością.

-Chcę wypełniać moje przeznaczenie i być najstraszliwszą wróżką na świecie-odpowiedziała Faybelle ze ,,złym" uśmiechem

-Nie pozwolę na to,żeby ktoś zabrał księgę legend ponownie!-krzyknęła i rzuciła w nią małym kamieniem.

I księga spadła w ręce Apple.

-Apple skąd ta złość?-spytała Raven

-Po prostu już chcę,żeby wszyscy się podpisali-odpowiedziała i poszła do dyrektora z Raven,Maddie,Kitty,Lizzie,Bunny i Alistairem.

-Nie uwierzy pan,co dzisiaj się stało!-krzyknęła Apple

-O co chodzi panno White?-zapytał dyrektor

-Znaleźliśmy księgę legend!-odpowiedzieli wszyscy

-To cudownie!Nie martwcie się, na pewno coś dostaniecie za trud,żeby znaleźć księgę.

-Dla mnie nagrodą jest po prostu księga-powiedziała Apple i wszyscy się zaśmiali.To koniec tej opowieści.

-Widzicie?Gdyby nie ja to by nie znaleźli księgi!-powiedziała Brooke Page

-No i co z tego? Znowu złamałaś zasady.My TYLKO opowiadamy bajkę i nic więcej. - odpowiedzieli rodzice

-Uważałam to za konieczne i tyle.My też przecież należymy do tej bajki.

-Nie rozumiesz? Jeszcze jeden taki wybryk i ...

-I co? - spytała stanowczo Brooke

-Ech,nieważne.Naprawdę,nie powinnaś tak robić,dobrze?

-No cóż,spróbuję następnym razem - powiedziała Brooke Page.  

        Koniec jest zaledwie początkiem.  

~Yoshi Miszcz

Jak dla mnie owa praca jest czarowna i widać, że autorka bardzo się napracowała. Nie pozostaje mi nic innego jak złożyć WIELKIE GRATULACJE 

Gratuluję i dziękuję {:-)