Blondie Lockes - Zaczarowany Piknik

Dawno, dawno temu, (a może z tydzień temu?) pokazywałam Wam jakże ciekawe filmiki ze zrecenzowanymi Raven oraz Cerise z serii Zaczarowany Piknik. Teraz przychodzę do Was z recenzją córki Złotowłosej - Blondie Lockes! Na początek zapraszam do oglądania:

Włosy jakoś mnie nie powaliły - przyzwyczaiłam się do innej długości i nie ukrywam, żałuję iż nie wysilono się troszkę bardziej... Opaska jest ładna, ale jak już kiedyś wspomniałam kokardek wydaje mi się za dużo i powstaje lekki przesyt (który również przykuwa uwagę na włosy, a tego wolałabym uniknąć) Makijaż idealnie podkreśla kolor oczu, jak również szminka idealnie oddaje charakter dziewczyny. Kołnierzyk jest odpowiednim elementem na odpowiednim miejscu, a fakt iż jest jednolity tylko podkreśla jego walory, co nie? Materiał sukienki jest bardo ładny, a falbanka na końcu sukienki dodaje stylizacji ponadczasowej lekkości. Torebeczka jest urocza i (jak widać) bardzo dobrze zrobiona.  Buty są niczego sobie, ale ja chyba bardziej polubiłam te które posiadały jej poprzedniczki. Jak już dobrze wiecie ubolewam nad brakiem szczotki oraz stojaka. dlatego też wyżej przedstawiona lalka nie jest na mojej liście marzeń (zasadniczo póki co jest na niej tylko jedna lalka, którą muszę mieć!)
A Wy, jak oceniacie Blondie w piknikowej odsłonie? Chcielibyście taką zakupić? A jak wygląda wasza lista marzeń (żeby nie było, pytam o lalki {:-)?