Book Party zdjęcia promocyjne

Na wstępie przepraszam za cały tydzień nieobecności, ale jak już pisałam wiąże się to z wszelakimi sprawdzianami, kartkówkami oraz olimpiadą do której zgłosiłam się dwa dni temu (jeżeli w przyszłości planujecie wziąć udział w jakiejś olimpiadzie proponuję zainteresować się tematem nieco wcześniej niż dwa dni przed {:-) No to jeżeli już wszystko wyjaśniłam, zapraszam do czytania!
Dziś w internecie pojawiły się zdjęcia promocyjne lalek z serii "Book Party" Jak już pewnie wiecie, Mattel postanowił ponownie "odrestaurować" pudełka za co (ironicznie) bardzo dziękujemy! Wszystko potoczyło się tak szybko, iż już owa książkowa seria pojawi się w tych "cudnych" opakowaniach. Przejdźmy do zdjęć promocyjnych, na początek Lizzie:

Czy tylko według mnie księżniczka serc wyszła bardzo...poważnie? Ciemne usta, ciemne włosy, dość "elegancka" sukienka... Szczerze wygląda mi tutaj troszkę jak jakaś studentka {:-) Dobre pierwsze wrażenie jest, więc idziemy dalej!

Tutaj Lizzie wyszła tak królewsko, elegancko, czarująco {:-) Genialne zdjęcie i gratulacje dla fotografa!

Bardzo podoba mi się pomysł z "podpisaniem" torebki, Wcześniej nie zwróciłam na to uwagi, a przecież to tak istotny szczegół! Cała torebka jest wygląda czarująco, zastanawiam się tylko, czy można coś do niej wsadzić...

Buty już nie wywołały u mnie tylu pozytywnych emocji... Pomysł ciekawy i jakby "nie waliło" po oczach plastikiem, mogłyby one wyglądać całkiem sensownie...

Nie, nie, nie - czemu ta torebka ze złotej przemieniła się w czerwoną? Czemu? Co do pudełek, to widzę je po raz pierwszy i nie ukrywam rozczarowania. Kolorystyka sprawia, że kojarzą mi się on z pudełkami Barbie! A tego przecież nie chcemy, prawda? Lizzie na arcie jest w szczytowej formie (co zupełnie nie pasuje do mojego opisu poważnej studentki {:-) W całym pudełku najgorsze jest chyba zbezczeszczone logo EA!
Następna w kolejce jest Kitty Cheshire:

Tak jak podoba mi się dziewczyna w serii Basic i WtW, tak w tej serii jej po prostu nie trawię. Nie za bardzo przemawia do mnie ta rozkloszowana spódnica... Może mi się tylko wydaje, ale czy ona nie skraca... Kitty? Ona już jest niska, a wizualne pozbywanie się kolejnych centymetrów nie polepsza sprawy...  Przejdźmy do następnych zdjęć:

Zdjęcia profilowe uznaję za specjalność Mattel"a!Oczy są idealnie podkreślone, a srebrna biżuteria tylko dodaje jej wdzięku.  Gdyby nie trzy pierwsze zdjęcia, zakochałabym się w tej lalce {:-)

Tutaj już nie wygrawerowano imienia dziewczyny, mimo to torebka ta urzekła mnie w stu procentach! Wzór jest czar-rewelacyjny! Dodatkowo wygląda to tak, jakby można było ją otworzyć. Czarownie!

No i ponownie plastikowe "żarówy"! Aż brak mi słów... {:-)

...Błąd przechwycony...  Dlaczego na tych zdjęciach uszy naszej kotki są srebrne, podczas gdy kilka zdjęć wyżej były czarne? Klasyczny błąd, jak słodko {:-) Poza tym spódnica się bardziej "żarzy", ale możliwe iż to wina zdjęcia, dlatego pominę to...Ostatni, ale jak ważny błąd, to kolor butów! Zdjęcia w pudełku = fiolet, zdjęcia bez = czarny Co to za matematyka?
Zdecydowanie "pudełkowa"wersja mnie nie zachwyca i jeżeli taką właśnie ujrzymy w sklepach, z pewnością lalka ta nie zwita u mnie...
Na koniec panna Breadhouse:

Podoba mi się ta różowa sukienka! Jest w niej "to coś" {:-) "To coś", czego niestety nie widzę już ani w torebce (o ile można to tak nazwać) ani w opasce.

To już chyba oczywiste - zdjęcie profilowe to istny majstersztyk {:-)

Tutaj to samo- wszystko byłoby cud miód gdyby nie ten plastikowy "posmak". No ale cóż nigdy nie będzie idealnie...

Dlaczego to coś przy szui jest niebieskie!?! No błagam - pod kolor książek! Paranoja! Jeżeli chodzi o moje osobiste faworytki, to gdyby nie zmieniono kolorystyki torby Lizzie, czuję iż to właśnie ona zajęłaby honorowe miejsce, ale ponieważ jest jak jest faworytki nie mam!
A Wy, co sądzicie o tej serii? Jak oceniacie te lalki?