San Diego Comic Con 2015 - dzień drugi

Wczoraj minął już drugi dzień widowiska San Diego Comic Con 2015! Jeżeli chodzi o nowości w świecie EAH, to mam dwie wiadomości. Jeną dobrą, drugą złą. Zacznę od tej gorszej - wczoraj pojawiła się tylko jedna "nowość". Szkoda... Teraz ta dobra - ową lalką, która dostała "rolę główną", wczorajszego dnia SDCC-u jest JUSTINE DANCER!
Co by tu powiedzieć... klapa na całego!Twarz dziewczyny odpycha w stu procentach, makijaż sprawia iż Justine wygląda jakby od kilku dni zarywała noce, fryzura jest zbyt zakręcona (czego jak sądzę w pudełkach już nie będzie widać). Pasek to czysta zbrodnia na modzie (i wydaje mi się, że na wcześniejszych zdjęciach miał inne kolory...). który nie licząc że wygląda okropnie, to jeszcze tak samo się układa! Poszukajmy plusów... Naszyjnik jest bardzo ładny, gdyby wywalić ten paskudny pasek, sukienka też byłaby całkiem całkiem...
Jak zapewne widzicie, obok lalki jest karteczka - specjalnie dla Was, przetłumaczyłam ją{:-)



Kreatywna, pracowita i pewna siebie, Justine kocha wszystko co związane z tańcem - od etapów samorealizacji na scenie,  po przygotowania poza sceniczne (za kulisami). Jako ktoś, kto widzi dużo sztuki, lubi wydobywać z innych talenty, i udowadniać im że każdy ma swój moment w centrum uwagi! Ona może być najmłodsza z dwunastki, ale to królowa tańca, która dopiero zaczyna korzystać ze swojego potencjału!
Tłumaczenie wykonałam sama, a za błędy (jeżeli takie są) przepraszam {:-)


Czyli do Baśnioceum dochodzi kolejna tańcząca księżniczka! Jej! Czy ten opis zmienił mój punkt widzenia? Hm...  nie tak do końca, ale powoli się do niej przyzwyczajam (i powtarzam sobie, że ten pasek można wywalić!)

No to co, pozostaje nam już tylko czekać na kolejne relacje z owego widowiska... Póki co- jak oceniacie lalkę Justine? Zaczarowała Was?
Na koniec, chcę przeprosić iż piszę to dopiero teraz- miałam to napisać wczoraj, po dwudziestej, ale BARDZO wciągnęłam się w film ,,Harry Potter i kamień filozoficzny" {:-) Ktoś z Was też oglądał?

Komentarze

  1. Ogólnie Justine spodobała mi się :) Co do Harrego Pottera,wiele razy oglądałam,więc wczoraj darowałam sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niby też już nie raz go widziałam, ale czułam, że po prostu MUSZĘ go obejrzeć... To normalne, nie? {:-)

      Usuń
    2. Pewnie,że tak ;) Ja też lubię czasem obejrzeć to,co już widziałam kilka razy ;)

      Usuń
    3. Uff... jednak jestem jeszcze (w miarę) normalna {:-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Cariba Heine w Syrenach z Mako

Czy Rory J. Saper/Max pojawi się w 3 sezonie Znajdź mnie w Paryżu?

15 ciekawostek o 'Następcach 2' #CnN2