Ubierz się jak...Chicas Asi

Jeden post, trzy stylizacje! 

Mamy wiosnę. Tego faktu ukryć się nie da. Co prawda temperatura jeszcze nas nie rozpieszcza. Niby jutro ma być te 20C, ale później nastąpi kolejny spadek temperatury. Mimo to, (tak tylko dodam, że o pogodzie już kończę) sądzę, że warto wyposażyć swoją szafę w kilka lżejszych ciuchów, bo a nóż prognoza się nie sprawdzi? Tym przydługim wstępem chciałam przygotować Was na pierwszą stylizację-Jazmin. Myślę, że już jesteście gotowi więc zaczynajmy!
Sukienka

link link Propozycje mam dwie. Nie chciałam robić tutaj wiernej kopii stylizacji Jazmin, jedynie się nią zainspirowałam. Jak widzicie kolorystykę zachowałam tą samą, wzory także, ale skupiłam się na...materiale. Dobrze słyszycie! Nie chciałam pokazywać Wam sukienek, no nie ukrywając eleganckich, ponieważ często gęsto robione są one z grubszego materiału. A ja stawiam na lekkość. No tak sądzę.
Buty

link Zwykłe beżowe balerin ot, cała filozofia. Tutaj pokazałam pierwsze z brzegu, naprawdę, gdyż sądzę, że mając sukienkę samemu można dobrać buty. Liczą się tylko dwie rzeczy-żeby były beżowe i baleriny :-)
*Jako, że Jazmin nie ma ani bransoletki ani naszyjnika śmiem twierdzić, że czas na kolejną gwaizdę tego posta. Ambar Smith już nadchodzę!
Bluzka

klik Proponuję wejść w link, bo od białego na białym można dostać bólu oczu.
Jak widzicie postawiłam na gipiurową tkaninę (według danych z internetu jet to w przybliżeniu koronka). Ambar tylko na środku bluzki ma elementy dekoracyjne, ale że znaleźć takowej nie mogłam, zdecydowałam postawić na coś więcej. Pasować będzie tu też zwykła kruka bluzka więc macie z czego wybierać
Spodnie

link Turkus jak znalazł! Jedyne wątpliwości miałam do guzików, ale przyznacie chyba, że to tylko mały szczególik, no nie? Poza tym jestem z nich niezwykle zadowolona i będąc na zakupach może skuszę się na ich zakup?
Buty

Znowu baleriny :-) Tutaj także możecie wybrać dowolne. Ja pokazałam takie, ponieważ strasznie mi się spodobały. Gdyby nie fakt, że zwykle nie chadzam w tego typu butach (trampki rządzą!) zdecydowanie poszłabym je przymierzyć. Ludzie, przecież to skóra!
Pasek

link Pasek jak pasek. Ambar ma z kokardką, a ja z jakąś klamrą. Podobnie jak w przypadku butów, wybór jest szeroki i sądzę, że każdy sam znajdzie coś dla siebie:-)
Naszyjnik
Niestety niczego tutaj nie pokarzę. Dlaczego? Przez obroże. Nie wiem jak Wy, ale mnie one już doprowadzają do szału! I, wicie komu dziękować, po kilku minutach poszukiwań, zdenerwowałam się! Przepraszam, ale to ponad moje siły...
Na koniec Delfina. Jesteście ciekawi mojej propozycji?
Bluzka

Pamiętacie tę bluzkę? Ci, którzy są ze mną dłużej pewnie tak. Otóż moi mili, zaproponowałam Wam ją przy jednej ze stylizacji Luny. Teraz sądzę, że idealnie nada się dla Delfi. Widzicie jak genialne są ciuchy? Kto by pomyślał, że jedna rzeczy dobrze dobrana może pasować zarówno do szalonej Luny jak i eleganckiej Delfi?
Marynarka

link Osobiście marynarek nie noszę i się na nich nie znam. Ta wydaje się być ładna i pasuje mi do Delfi, ale jak już mówiłam na marynarkach to ja się nie znam...
Szorty

link Delfi ma szorty z cekinami, niestety nigdzie takich nie znalazłam. Ogólnie w Polskich sklepach jest chyba problem z cekinowymi ciuchami. Zwykle jak już coś jest, to dekolt ma tak wielki, że wolę nie mówić. Szkoda...
Buty

link Znowu baleriny hm... kto by się tego spodziewał?:-) Żeby nadrobić 'braki' za cekinowe szorty, znalazłam świecące baleriny. Ja, jak prawdziwa sroka, uwielbiam świecące ciuchy i szczerz jestem z nich zadowolona.

***

Kochani, udało się dotrwać do końca. Jesteście jeszcze ze mną :-) Mam nadzieję, że stylizacje Wam się spodobały. Żegnając się zostawię Was ze świetną piosenką! Jako ona się nazywała... ah,  Chicas asi!