Zrób to sam, lekcja na dzisiaj i trochę luźnej pogadanki
Zacznę od lekcji na dziś, ponieważ chcę, abyście się z nią koniecznie zapoznali: w okresie jesienno-zimowym nie zapominajcie o dostarczaniu swojemu organizmowi odpowiednich witamin. No, chyba, że chcecie tak jak ja skończyć uziemieni na tydzień we własnym łóżku. Nie, że niefajnie, ale jednak są takie chwile, gdy ostatnie czego chcesz to leżenie w łóżku i odpoczywanie. Dlatego ubierajcie się ciepło, dostarczajcie organizmowi witaminy i powodzenia!
Kolejny punkt programu tj. luźna pogadanka. Chciałabym poruszyć kwestię mojej 'blogowej aktywności'. Wiecie, kiedyś pisałam po dwa-trzy posty dziennie, a teraz jak pójdzie dobrze raz w tygodniu znajdziecie moje 'wypociny'. Wiecie, pisanie sprawia mi radość, ale ostatnio zaczęłam widzieć więcej. Nie chodzi mi o to, że nagle polepszył mi się wzrok. Chodzi bardziej o to, że zaczęłam interesować się większą ilością rzeczy. Moje pasje skumulowały się w jednym momencie, i tak jak to bywa w przypadku negacji ról, jedna z pasji poszła w odstawkę. Teraz pytanie za sto punktów! O której pasji mowa? Tak, chodzi o bloga. Ale uznałam, że wywalić mnie z blogosfery nie będzie tak łatwo. Dlatego już teraz zapowiadam, że nie zapomniałam o blogi i gdy tylko pojawi się temat, o którym będę chciała napisać, zrobię to. Jeśli chodzi o ich częstotliwość, hm.... sądzę że stawką minimalną będzie jeden post na tydzień. Ja wiem, to nie jest zbyt często, ale mam nadzieję, że mimo to nie zrezygnujecie z czytania tego bloga :-)
Dobra, trochę się rozpisałam, więc teraz mijając zbędne wstępy, rozwinięcia, zakończenia, zostawiam Was z dwoma filmikami z serii 'Zrób to sam' w stylu Luny Valente. Filmiki dość nowe nie są , ale kto wie, może wśród Was znajdzie się osoba, która chciała wykonać jeden z tych projektów, ale o tym zapomniała i teraz sobie przypomni. Albo może ktoś jeszcze ich nie widział? Tak czy siak, miłego oglądania :-)
P.S. Sama zrobiłam trzy takie bransoletki i jak dla mnie są niesamowite! Koniecznie zróbcie sobie takie same :-)
Kolejny punkt programu tj. luźna pogadanka. Chciałabym poruszyć kwestię mojej 'blogowej aktywności'. Wiecie, kiedyś pisałam po dwa-trzy posty dziennie, a teraz jak pójdzie dobrze raz w tygodniu znajdziecie moje 'wypociny'. Wiecie, pisanie sprawia mi radość, ale ostatnio zaczęłam widzieć więcej. Nie chodzi mi o to, że nagle polepszył mi się wzrok. Chodzi bardziej o to, że zaczęłam interesować się większą ilością rzeczy. Moje pasje skumulowały się w jednym momencie, i tak jak to bywa w przypadku negacji ról, jedna z pasji poszła w odstawkę. Teraz pytanie za sto punktów! O której pasji mowa? Tak, chodzi o bloga. Ale uznałam, że wywalić mnie z blogosfery nie będzie tak łatwo. Dlatego już teraz zapowiadam, że nie zapomniałam o blogi i gdy tylko pojawi się temat, o którym będę chciała napisać, zrobię to. Jeśli chodzi o ich częstotliwość, hm.... sądzę że stawką minimalną będzie jeden post na tydzień. Ja wiem, to nie jest zbyt często, ale mam nadzieję, że mimo to nie zrezygnujecie z czytania tego bloga :-)
Dobra, trochę się rozpisałam, więc teraz mijając zbędne wstępy, rozwinięcia, zakończenia, zostawiam Was z dwoma filmikami z serii 'Zrób to sam' w stylu Luny Valente. Filmiki dość nowe nie są , ale kto wie, może wśród Was znajdzie się osoba, która chciała wykonać jeden z tych projektów, ale o tym zapomniała i teraz sobie przypomni. Albo może ktoś jeszcze ich nie widział? Tak czy siak, miłego oglądania :-)
Jak dla mnie jeden post na tydzień to wcale nie jest za mało. Sama nie piszę częściej, rozumiem Twoją decyzję : )
OdpowiedzUsuńNo i niepotrzebnie się martwiłam :-) Cieszę się, że jest ktoś kto mnie rozumie
Usuń