Trochę o Święcie Baśniowiosny
Przepraszam, że wcześniej tego nie wstawiłam ale jestem chora i nawet do szkoły nie poszłam. Mimo to postanowiłam wrzucić to teraz na bloga, bo choroba może się przedłużyć a w tym momencie jest znośnie :-)
Przechodząc do tego co przygotowałam, to mam dla was fragmenty na podstawie których wykonałam zdjęcia do poprzedniego wpisu. A oto one:
Widać tu cały ,,proces'' rzucania złego zaklęcia przez mamę Kitty.
A teraz skutki złego czaru, co prawda nie widać całkowitej ,,szarości'' ale można się spodziewać iż ona nadejdzie.
Na koniec nasze księżniczki filmu.
Na tym kończę dzisiejszy wpis i mam nadzieję, że szybko wyzdrowieję. Zaczęły się ferie więc muszę być zdrowa. Najlepsze rozwiązanie to gorąca herbatka z malinami... w takim razie żegnam was i idę zagotować wodę:-)
Komentarze
Prześlij komentarz